Koniec z US/PL w nazwach składników

Piotr Knapik
Gründer und Leitender Ingenieur von meatpoint.io

TL;DR Na wstępie napiszę co najważniejsze, czyli że wyrzucamy oznaczenie kraju pochodzenia danych z opisu, ale zostawiamy informacyjnie ile jest % tłuszczu przy każdym składniku mięsnym i to ze względu na zmianę części opisów podbijamy wersję MPD. Istotne jest, że skład omawianych składników się nie zmienia.

Co zatem to oznacza? Jeżeli masz przepis, to nic się nie zmienia niezależnie czy znajdują się tam składniki, którym zmieniliśmy opisy (o więcej niż oznaczenie kraju) czy też nie. Przepis nadal jest dobry. Co jeżeli składnik w Twoim przepisie został oznaczony jako “(nieaktualizowany składnik)”? Po prostu kolejnym razem wybierz tak samo nazywający się dostępny - każdy “nieaktualizowany składnik” jest prawie identyczny do jakiegoś co został. Ta zmiana dotyczy 23 pozycji (18 mięsnych i 5 innych).

Trochę tego tekstu poniżej jest, więc jeżeli jesteś zainteresowana co konkretnie zmieniamy lub jesteś zainteresowany ogólnym opisem jak rozwija się nasza baza składników - zapraszam, Piotr Knapik ;)

Zanurkowałem w co lepiej opisane tabele odżywcze i właściwie każda z większych baz jest już konglomeratem wielu źródeł i naukowo uzasadnionych przybliżeń. Oczywiście nie każda baza zawiera te same dane, np. trudności zwłaszcza mogą sprawiać często nieobecne zawartości tauryny, jodu czy biotyny - dlatego dla Was zanurzamy się w wiele z tych baz równolegle oraz dodatkowo w nieujęte w bazach badania naukowe i wszystko to razem uzupełniamy na potrzeby meatpoint.io. Nasza centralna baza posiada setki komentarzy wyjaśniających wykonane przeliczenia czy zastosowane przybliżenia, zwłaszcza gdy jakiś składnik już był przedmiotem pytań (~”dlaczego przepis liczy się inaczej ze składnikiem X, a inaczej z Y?”). Wracając z dygresji - te wszystkie bazy tworzą globalne, “ogólne” źródła danych o składnikach, dlatego dalsze prezentowanie kodu państwa, z którego pochodzą dane uważamy za niepotrzebne (np. “US”, “PL” czy “AU”), dezorientujące i odrobinę wprowadzające w błąd. Czemu w błąd? Bo jak wspomniałem - zazwyczaj dane są złożone z wielu źródeł z różnych części świata i nie posiadają “narodowości”. Nasze założenia i decyzje opisane poniżej oczywiście były dyskutowane z dietetyczkami.

Wszędzie tam, gdzie rozróżnienie źródła jednak może mieć znaczenie, np. w przypadku wieprzowiny pochodzącej z hodowli w Unii Europejskiej, która może być mniej tłusta niż tak samo opisany kawałek mięsa w źródłach ogólnych (przykładem mogą być źródła amerykańskie, ale często bazujące na brytyjskich z lat ‘90). Ten przypadek reprezentowany jest przez łopatkę wieprzową i w tym przypadku rozróżniamy takie mięso oznaczeniem “UE” w nazwie (i oczywiście zostawiamy informację o % tłuszczu). Tylko w takich przypadkach, a nie jest ich wiele (obecnie dwa), polecamy używanie wersji europejskiej jako domyślnej.

Żeby jednak za łatwo nie było - nawet w przypadku wieprzowiny czasem źródła są prawie identyczne, jak np. w przypadku szynki czy podrobów/wątrób. Wtedy jedną, mniej popularną z takich pozycji wycofujemy z użycia i oznaczamy jako “(nieaktualizowany składnik)” tak, aby nadal pojawiała się w historycznych przepisach. W przypadku ponownego przeliczania starego przepisu (co czasem warto zrobić z powodu aktualizacji) -  bardzo łatwo taką pozycję zastąpić tą drugą wersją, prawie identyczną wersją.

To jest życie, więc są jeszcze dalsze komplikacje (“corner case’y” mówiąc “w korporacyjnym”), bo np. smalec z polskich tabel będzie tłustszy niż ze źródeł ogólnych, bo różni go sposób przygotowania/podania. Wtedy oznaczamy taki smalec jako “czysty”, bo (przynajmniej w Polsce) podświadomie potrafimy rozróżnić biały, czysty smalec sprzedawany w kostkach od takiego smakowego, poprzetykanego mięsem. Taka informacja wraz z procentem tłuszczu, np. “(99.5% tł.)”, umożliwia wybranie odpowiedniego smalcu bez pudła.

Skłamałbym jakbym powiedział, że nie było przypadku, gdzie kawałek wieprzowiny nie był tłustszy w źródłach europejskich niż ogólnych. Było tak w przypadku żeberek. W tym przypadku rozróżniamy te pozycje tłustością w opisie, bo najwyraźniej tradycja rozbioru mięsa i wykrawania żeberek może się różnić, co nadal pozostawia swobodę podczas rozbioru mięsa. Wygląda, że najlepiej mieć dostęp do obu składników.

Przy okazji: jak zatem oceniać tłustość? Najszczerzej jak umiem, to poradziłbym pytać tych naszych ojców czy babć, czyli osoby, które gotowały w domu przez kawał życia. Po prostu: “Czy ten kawałek schabu jest tłusty?”. Ich wiedza jest jak najbardziej aktualna - dane źródłowe tych tabel sięgają dziesięcioleci wstecz, a i teraz przecież sprzedaje się zarówno tłuste, jak i chude kawałki mięs. Jeżeli nie macie doświadczonych kucharzy w domu, to może proste pytanie do pani/pana na mięsnym “czy w Pani/Pani ocenie ta polędwica jest chuda/tłusta czy taka średnia?”. Pomyłka o kilka procent nie jest groźna - BARF ze swojej mięsnej natury jest w bezpiecznej przestrzeni, jeżeli chodzi o zaspokajanie potrzeb żywieniowych na białko i tłuszcz, a szczególnie meatpoint.io ze swoją bogatą i weryfikowaną bazą składników (#truestory). W MPD oglądamy nowe dane także pod kątem ich wiarygodności i czasem podbijamy wersję MPD ze względu na zmiany w składzie. Zwykle nie są one krytyczne, a jeżeli kiedykolwiek będą - skontaktujemy się mailowo z każdym, kto miał dany składnik w swoim zapisanym przepisie. Pamiętaj, że z tych norm i tych składników korzystają także dietetyczki/cy i nie boją się zadawać nam trudnych pytań :D



Zurück zu allen Artikeln

Vergessen Sie nicht, bei Fragen oder technischen Problemen mit dem Kalkulator finden Sie bestimmt Hilfe auf unserer Facebook-Gruppe! (PL/EN, Englisch ist willkommen!). Wir laden Sie ein, der Gruppe zu treten und unsere Social Media zu beobachten - dort veröffentlichen wir viele nützliche Neuigkeiten! :)

Sie können uns jederzeit direkt unter support@meatpoint.io kontaktieren.